20 marca 2016

[A Day In Seoul] #1 "Flash"

Blask oślepił go niespodziewanie. Przymknął na chwilę oczy, ale szybko je otworzył. Zdjęcia musiały wyjść dobrze. Uśmiechnął się zalotnie, a potem przeczesał dłonią włosy w kolorze marchewki. Oblizał usta, powoli i dokładnie, żeby każdy aparat zdążył to zarejestrować. Kątem oka zauważył, że reszta grupy już ruszyła dalej, więc szybko do nich dołączył. Gdy tylko zniknęli w wejściu zza kulisy, przetarł delikatnie oczy. Nie chciał zniszczyć makijażu, ale nie mógł się powstrzymać.
- Wychodzimy za pięć minut. Ostatnie poprawki! - usłyszał głos managera gdzieś z oddali. W garderobie było tyle ludzi, że sam nie wiedział, co ze sobą zrobić. Spojrzał na telewizor wiszący niedaleko. Właśnie występował jeden z młodszych zespołów. Całkiem utalentowany. Nie byli aż tak zsynchronizowani, ale układ mieli nawet ciekawy. Kątem oka zobaczył w dolnym rogu błyskający napis "BTS 27.10". Uśmiechnął się szeroko na samą myśl, ile już zdążyli osiągnąć. Dzisiaj zaczynał się kolejny etap ich kariery. Był gotowy.
Nagle podeszła do niego młoda kobieta, która bez pytania zaczęła psikać mu czymś we włosy. Odruchowo zacisnął powieki. Kobieta drgnęła przerażona i złapała go za ramię.
- Wszystko w porządku?
- Tak, trochę się tylko przestraszyłem - uśmiechnął się do niej.
- Przepraszam, nie...
- Nie, nie martw się. Nie jestem przecież z cukru.
- Oh... - mruknęła, poprawiając grzebieniem jego fryzurę. - Dzięki.
- Co? - zmarszczył brwi i spojrzał na nią.
- Że mnie nie zwyzywałeś od najgorszych.
- Nawet o tym nie pomyślałem.
- Widocznie nie wszystkie boysbandy są takie rozpieszczone.
- Nie wszystkie są zamknięte w złotej klatce - poprawił ją i spojrzał na Taehyunga, tańczącego jakiś dziwny, autorski układ przed lustrem. Po chwili dołączył do niego Hobi, perfekcyjnie naśladując jego połamane ruchy.
- Na scenę! Wszyscy!
- Muszę iść.
- No... Tak. Powodzenia. Będę głosować na Run.
Ukłonił się jej lekko, a potem ruszył za resztą zespołu.
Na podbój tego wieczoru.

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

© Halucynowaa | WS | X X X